W niespokojnych czasach, jednym z najbardziej poszukiwanych towarów jest bezpieczeństwo. To ono bowiem pozwala planować przyszłość, realizować inwestycje czy spokojnie myśleć o codziennym prowadzeniu biznesu. W przemyśle najważniejsze wydaje się być bezpieczeństwo energetyczne. Od nieprzerwanych dostaw względnie taniej energii zależy bowiem ciągłość produkcji oraz prawidłowe funkcjonowanie parku maszynowego. W okresie transformacji energetycznej przebiegającej w burzliwych czasach, bezpieczeństwo może zapewnić jedynie elastyczność użytkowania energii, a jednym z jej najciekawszych narzędzi jest usługa DSR.
Jak działa DSR?
DSR, czyli ang. Demand Side Response (Odpowiedź Strony Popytowej), to mechanizm zabezpieczający przed przerwami w dostawach energii, narzędzie Rynku Mocy, w którym firmy otrzymują gwarantowane wynagrodzenie za gotowość do zmniejszenia poboru (lub przesunięcia w czasie) energii na wezwanie. Jest ono wypłacane niezależnie od tego, czy wezwanie do redukcji nastąpiło czy nie. Dodatkowo, przystąpienie do DSR nie wiąże się z żadnymi inwestycjami, nie wymagane są opłaty na start, a pieniądze wolne są od wszelkiego ryzyka.
Nie sposób nie zauważyć, że oprócz zmniejszenia zużycia energii, które samo w sobie generuje oszczędności, zyskuje się całkiem duże pieniądze, które de facto są odzyskaniem części zapłaconej w rachunkach opłaty mocowej (Rynek Mocy finansowany jest z tej opłaty, a wynagrodzenie wypłaca się z jego funduszy).
DSR – elastyczne bezpieczeństwo
Jak już wspomniałem, DSR jest jednym z mechanizmów zwiększających bezpieczeństwo energetyczne, poprzez zwiększenie elastyczności konsumentów energii. Co ważniejsze, na bezpieczeństwo pracują przede wszystkim sami konsumenci. To oni bowiem, na wezwanie agregatora, zmniejszają chwilowo pobór mocy z sieci, dzięki czemu wystarcza jej dla całego systemu i nie dochodzi do przerw dostawach energii.
„Jak nietrudno zauważyć, elastyczne podejście do konsumpcji energii części uczestników rynku wspiera bezpieczeństwo energetyczne całego kraju. Stąd wszystkie przedsiębiorstwa uczestniczące w DSR otrzymują prawo do posługiwania się certyfikatem Wspieram Bezpieczeństwo Energetyczne Polski” – mówi Marcin Sajkiewicz, ekspert Lerty ds. efektywności energetycznej w przemyśle. „Ale korzyści wizerunkowe to nie wszystko. Za swoją elastyczność, przedsiębiorstwa uczestniczące w programie DSR otrzymują atrakcyjne wynagrodzenie, podkreślę, wynagrodzenie gwarantowane, nie obarczone żadnym ryzykiem” – dodaje.
Sam program wykazuje przy tym dużą elastyczność, jeśli chodzi o możliwość udziału i podejmowane działania w celu realizacji podstawowego zadania, jakim jest zmniejszenie poboru mocy w okresach wzmożonego zapotrzebowania.
Jak wziąć udział w programie DSR?
DSR dostępny jest dla wszystkich przedsiębiorstw, które mają potencjał redukcji mocy (w tym własne źródła wytwórcze). Usługę DSR oferują bowiem certyfikowani na Rynku Mocy agregatorzy, którzy nie dość, że umożliwiają firmom, które samodzielnie nie spełniłyby warunków programu, możliwość czerpania korzyści z DSR, to jeszcze zazwyczaj przejmują ryzyko związane z ewentualna nieudaną redukcją. Dodatkowo dbają o to, aby uczestnicy odpowiednio wcześniej otrzymali informacje o planowanym wezwaniu do redukcji i mogli przygotować oraz zabezpieczyć swoje procesy produkcyjne. Zasadniczo więc, w celu wzięcia udziału w DSR należy zgłosić się do agregatora, którym jest np. Lerta, a po podpisaniu umowy postępować zgodnie z dostarczonymi przez niego nieskomplikowanymi procedurami.
Dodam, że DSR w założeniu ma pomagać w stabilności produkcji, więc nie powinien w żaden sposób dezorganizować bieżącej działalności przedsiębiorstwa. Firmy same decydują, jaką część urządzeń zgłosić do programu, dodatkowo istnieje także szereg sposobów redukcji poboru mocy, nie zatrzymując produkcji. Te najbardziej oczywiste, to rzecz jasna chwilowe wyłączenie części urządzeń (np. w celu przeglądu, konserwacji czy naprawy) lub oświetlenia, nieco więcej uwagi wymaga natomiast dostosowanie procesów produkcyjnych do chwilowego zmniejszenia poboru. Można również zastosować zmianę nastaw i harmonogramów działania instalacji HVAC, pomp, sprężarek oraz zamrażarek przemysłowych, a także uruchomić agregaty rezerwowe lub zmienić harmonogram pracy układu kogeneracji. Dobór sposobu zależy od tego, co jest w danym momencie najlepszym rozwiązaniem dla przedsiębiorstwa.
Więcej o możliwości udziału w programie DSR dowiesz się na stronie agregatora – TUTAJ!
Korzyści z DSR – dobrze wybierz agregatora
Pisałem już o korzyściach finansowych (wynagrodzenie) i wizerunkowych, ale DSR to szereg dodatkowych możliwości, które mogą różnić się w zależności od tego, z jakim agregatorem podejmiemy współpracę. Są wśród nich tacy, którzy koncentrują się przede wszystkim na zapewnieniu udziału w programie i tutaj wśród korzyści możemy wymienić choćby brak kar za nieudaną redukcję czy możliwość zgłoszenia niedyspozycyjności, nawet w dniu wezwania do redukcji. Są jednak i tacy, którzy swoim kontrahentom zapewniają dodatkowe benefity, takie jak moduł systemu zarządzania energią Opłata Mocowa, który Lerta oferuje bezpłatnie swoim klientom DSR.
„Uczestnicy DSR agregowani w ramach Wirtualnej Elektrowni Lerta szczególnie cenią sobie bezpłatny dostęp do narzędzia Opłata Mocowa oraz do możliwości redukcji tej opłaty nawet o 83%. Oferuje on zaawansowane pomiary zużycia energii wraz z raportami pokazującymi czy i na jaką ulgę może liczyć firma przy utrzymaniu bieżącej struktury konsumpcji energii. Śledzenie tych danych jest podstawą do wypracowania ewentualnych zmian w harmonogramie produkcji, aby uzyskać jak największą ulgę” – zaznacza Marcin Sajkiewicz.
„Jak bardzo przydatne jest to narzędzie niech świadczy przykład jednego z naszych klientów z branży rolniczej. Firma zużywająca średnio miesięcznie ok. 634 MWh, przed instalacją modułu nie kwalifikowała się do ulgi w żadnej kategorii i płaciła przeciętnie 35,5 tys. zł. miesięcznie opłaty mocowej. Wykorzystując wskazania modułu do kontroli zużycia energii w czasie rzeczywistym, które pozwalają na odpowiednie modyfikacje harmonogramu produkcji celem przesunięcia energochłonnych procesów na inne godziny, przedsiębiorstwo uzyskało najwyższą kategorię ulgi już po miesiącu używania modułu, a w skali roku oszczędności sięgnęły ok. 350 tys. zł.” – dodaje Marcin Sajkiewicz.
Publikacja artykułu: sierpień 2023 r.
